Rozczyn może i brzmi podejrzanie, ale naprawdę nie taki diabeł straszny jak go malują.
Pomyślmy zresztą o wymiernym celu naszego rozczynowego wysiłku: pięknym, pachnącym, puszystym, domowym cieście drożdżowym! :)
Pichcąc słuchałam: Sinead O'Connor "TAKE ME TO CHURCH"
Składniki:
20 - 25 g świeżych drożdży
1 łyżka cukru
3 łyżki mąki pszennej
1/4 szklanki letniego mleka
Do małego garnuszka skruszyć palcami drożdże i zasypać cukrem. Następnie, powoli wlewać letnie mleko, cały czas intensywnie mieszając. Następnie dodać mąkę i cały czas mieszać, do momentu aż znikną wszystkie grudki. Nie folgujemy sobie i nie odpuszczamy - zero tolerancji dla grudek! :)
Następnie garnuszek przykryć czystą ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu na pół godziny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz