Kiedy dostałam go na talerzu, pomyślałam że dokonałam złego wyboru - ze względu na swoje kolory i konsystencję, potrawa wygląda mało reprezentacyjnie. Ale już po pierwszym widelcu, wiedziałam już dokładnie gdzie zawędrowałam - do kulinarnego nieba :)
Pichcąc słuchałam: Everest "LET GO"
Składniki:
2 duże cebule
500 g rozmrożonych filetów z dorsza
200 g chipsów ziemniaczanych (batata frita palha) * ew. 4 duże ziemniaki
4 ząbki czosnku
8 jajek
oliwa
sól
pieprz
natka pietruszki
Obiecuję, będzie bardzo szybko :)
Cebulę kroimy na pióra, a czosnek na kosteczkę. Podsmażamy je na oliwie, aż się zeszklą. Następnie dorsza rozdrabniamy w palcach na mniejsze kawałki i dodajemy do cebuli. Mieszamy i smażymy całość przez parę minut. Kolejno, na patelnię wsypujemy chipsy ziemniaczane* i jeszcze chwilkę smażymy.
Do osobnej miski wbijamy jajka, doprawiamy je solą oraz pieprzem i roztrzepujemy widelcem.
Rozbełtane jajka dodajemy do ryby i smażymy na średnim ogniu cały czas mieszając - do momentu, aż składniki się połączą.
Potrawę zdejmujemy z ognia zanim jajka się zetną. Doprawiamy jeszcze raz do smaku solą i pieprzem i posypujemy pokrojoną na drobno natką pietruszki.
* jeżeli nie uda nam się zdobyć chipsów ziemniaczanych ,możemy zrobić je sami:
Ziemniaki obieramy i dokładnie myjemy. Następnie kroimy je na słupeczki - jak najdrobniej potrafimy. Takie malutkie słupeczki smażymy na oleju przez około 15 minut
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz